Budżet domowy, czyli planowanie wydatków? Obliczanie dochodów? A po co nam to potrzebne. Strata czasu i nic więcej. W końcu pracujesz, zarabiasz, wydajesz, nie masz poważniejszych długów… Może drobne rata za zakupy na kredyt i rzecz jasna hipoteka mieszkania, ale spłacasz raty w terminie, do pensji raczej ci nie brakuje, a jeśli to zawsze jesteś w stanie pożyczyć kilka złotych u rodziny. Patrzysz czasem z zazdrością na koleżankę, która tak ciekawie opowiada o wczasach w Australii i kolegę, który kupił nowy samochód, ale ciebie na to w tej chwili nie stać, przecież życie jest takie drogie. Właśnie jak bardzo?
Wiesz, ile zarabiasz i ile wydajesz
To dość istotna świadomość, którą daje ci sprawne funkcjonowanie budżetu. Jeśli policzysz swoje dochody, odejmiesz wydatki stałe i koszty tzw. życia po pierwsze zupełnie wiarygodnie, będziesz mówił, że wszystko jest drogie lub nie. Zyskasz też wiedzę, czy zarabiasz wystarczająco dobrze. Żyjąc z dnia na dzień, zupełnie nie masz świadomości, czy przypadkiem nie powinieneś poprosić o podwyżkę, czy pomyśleć nad zmianą pracy. Nie wiesz też, czy po prostu nie jesteś wprowadzany w błąd i mniej lub bardziej nie dajesz się wykorzystywać. Jeśli nie przeglądasz regularnie ofert swoich dostawców usług np. telekomunikacyjnych czy internetowych, istnieje spora szansa, że nie tylko płacisz zbyt dużo, ale i omijają cię atrakcyjne oferty.
Sprawdzasz, na co wydajesz
Dzięki budżetowi możesz sprawdzić, jaka jest struktura twoich wydatków. Czasem wystarczy przejrzenie paragonów z kilku dni, aby uświadomić sobie, jak bezsensownie przeciekają nam przez palce pieniądze. Kolejna zabawka, tylko dlatego, aby uciszyć dziecko przy kasie w markecie? Kula do kąpieli, podczas gdy dwa płyny stoją w łazience, a ty od miesiąca nie miałaś czasu na spokojną kąpiel? W sumie to spore kwoty, za które mogłabyś naprawdę zrealizować swoje marzenie, wystarczyłoby tylko zrezygnować z tych niepotrzebnych wydatków.
Szukasz oszczędności
Przejrzenie opłat stałych i renegocjacja umów może przynieść spore korzyści. Podobnie, warto przyjrzeć się taryfą dostawców i zmienić choćby umowę na dostawy prądu, który nocą i w weekendy jest sporo tańszy. Podobnie, zysk może przynieść zmiana banku, który obsługuje twój kredyt hipoteczny. Banki co chwila zmieniają oferty i szukają nowych klientów, czasem wystarczy negocjować, aby rata uległa obniżeniu. Te kilkanaście złotych w perspektywie kilkunastu lat to spory zarobek. Ustalenie limitu wydatków na żywność, chemię i kosmetyki, czy rozrywki to kolejne zyski.
Zyskasz oszczędności
Początkowo drobny fundusz, przyda ci się na sytuacje awaryjne, takie jak popsuty sprzęt, awaria samochodu czy dłuższa przerwa w pracy dodatkowej. Z czasem twoje oszczędności zaczną rosnąć i będziesz mogła pomyśleć o inwestycjach, które wygenerują dodatkowy dochód. Zyskasz spokój, myśląc o emeryturze czy choćby utracie pracy. Ominie cię wiele stresów, bo wprawdzie pieniądze szczęścia nie dają, ale stabilne życie z pewnością.